Częste wizyty u weterynarza

Mój królik niestety zachorował na zapalenie oskrzeli i musi dostawać przez kilka dni antybiotyki. Trochę w tym mojej winy, bo miał katar i psikał, a ja to zlekceważyłam. Niestety infekcja przeniosła się na oskrzela. Mam pytanie. Czy królik może stracić do mnie zaufanie lub zacząć się mnie bać przez to, że będę go zawoziła do weterynarza i prawdopodobnie będę go trzymać przy badaniach i zastrzykach? Tego się właśnie obawiam. Króliczek ma 7 lat i nigdy do tej pory nie był u weterynarza, ale jesteśmy bardzo ze sobą zżyci. Wiem, że on bardzo mnie lubi. Spędzam z nim dużo czasu. Bardzo lubi się ze mną bawić oraz okazuje mi swoją sympatię. Czy przez te częste wizyty u lekarza może on zmienić swój stosunek do mnie? Pozdrawiam

Odpowiedź

Zdarza się tak, że w wyniku częstych wizyt i niemiłych zabiegów u lekarza weterynarii, zwierzę zaczyna te nieprzyjemne fakty kojarzyć z opiekunem. Jeśli tak się stanie (czyli np. zauważy Pani, że po skończonym leczeniu wykazuje zachowania świadczące o braku zaufania do Pani, lub unikania kontaktu), proszę zwiększyć głaskanie i przytulanie królika. Można też robić np. "sesje nakolanowe", tzn. brać królika na kolana tak, aby był spokojny. Następnie głaskać po uszach, pyszczku, głowie i spokojnie przemawiać. Może Pani również przez jakiś czas podawać z ręki smakowity pokarm, np. gdy królik siedzi u Pani na kolanach. Być może nie będzie to wcale konieczne. :)

Pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl